

Mieszkam w Sulejówku. Mam psa Teodora (mieszańca kundelka z jamnikiem). Kolekcjonuję kasety i płyty CD. Nie stać mnie na winyle.
Poniżej linki do mojego kanału na YOUTUBE i profilu na BANDCAMPIE.
Wyszukuję, nagrywam, przechowuję i edytuję dziwne dźwięki dochodzące z jeszcze dziwniejszych miejsc.Poniżej kilka zdjęć z moich wypraw dźwiękowych i krótka prezentacja sprzętu, którego używam.Obecnie najbardziej interesują mnie mikrofony kontaktowe i hydrofony.
Mój najnowszy projekt field recordingowy jest nie z tego świata.
Zacznijmy więc od początku.Historia „Mel’s Hole” z legendarnej audycji Arta Bella ma swój polski odpowiednik. Robotnicy wykopali dziurę w Sulejówku, pod Warszawą. A według niektórych (w tym pewnego znanego radnego, którego wpis na Facebooku na ten temat w tajemniczy sposób zniknął) - to portal do innego świata.Miejscowi wrzucali do niej (dziury) wszystko: od starych opon i sprzętów domowych, po szczątki swoich zmarłych zwierząt.Wszystkie te przedmioty znikały w otchłani tajemniczego otworu. Nikt nigdy nie usłyszał, by cokolwiek uderzyło o jego dno, a wszelka elektronika w jego pobliżu odmawiała posłuszeństwa. Próba straży pożarnej, by dotrzeć do dna za pomocą kamery spuszczonej na stumetrowym kablu, zakończyła się fiaskiem.Pod osłoną nocy przedarłem się przez kordon sanitarny i wrzuciłem do dziury Chtonofon -eksperymentalny mikrofon mojego własnego projektu - podczepiony do drona. Urządzenie otworzyło przede mną audiosferę rzeczywistości, do której prowadzi tajemnicza szczelina w Sulejówku.Słychać tam ludzi, zwierzęta, wiatr, odległy ruch pojazdów. Może także coś na kształt przemysłowej infrastruktury. Ale wszystko brzmi inaczej - jakby „niepełnie”, bardziej w niskich częstotliwościach. Z czasem Chtonofon zaczął wariować. Ambientowe tło i szelest drzew zaczęły rozpadać się w moich uszach. Nie wiem czy to wina sprzętu, czy natury tamtego świata. Wiem jednak jedno: chcę się tam kiedyś dostać. Nie tylko dźwiękowo, ale i fizycznie.Tymczasem przedstawiam Wam ten jedyny w swoim rodzaju, surowy zapis dźwiękowy z "drugiej strony".

Moja praktyka nagrań terenowych opiera się na ciekawości, minimalizmie i uważnym słuchaniu. Nie gonię za najbardziej profesjonalnym sprzętem ani za posiadaniem wszystkiego, co jest „branżowym standardem”. Zamiast tego wybieram narzędzia lekkie, proste i przejrzyste — takie, które nie przeszkadzają w rejestracji i pozwalają skupić się na środowisku dźwiękowym.Mój sposób pracy wyrasta z inspiracji Chrisem Watsonem, Cabaret Voltaire, krautrockiem (Can, Faust), The Fall i kasetowym chaosem Aarona Dillowaya. To oni nauczyli mnie, że w nagraniach liczy się przede wszystkim dźwięk, a nie sprzęt, którym jest rejestrowany.
1. Mniej sprzętu, więcej słuchania

Im mniej narzędzi mam przy sobie, tym pełniej mogę zanurzyć się w przestrzeni. Zbyt rozbudowane zestawy sprzętowe bardziej rozpraszają, niż pomagają. Stawiam na kompaktowe, niezawodne urządzenia, które wspierają proces słuchania zamiast go komplikować.
2. Wysoka jakość, niska złożoność

Nie zależy mi na tym, aby posiadać każdy nowy, profesjonalny rejestrator. Szukam sprzętu, który daje czysty, przejrzysty efekt bez przerostu funkcji. Prosty interfejs, solidność konstrukcji i brak zbędnych opcji - to są dla mnie kluczowe kryteria.
3. Minimalna ingerencja w postprodukcji

Moja filozofia edycji nagrań terenowych opiera się na umiarze: delikatne EQ, płynne przejścia, rozsądne ustawienie gainu. Unikam ciężkiej obróbki i „naprawiania” nagrań w DAW. Jeśli zapis nie brzmi dobrze, wolę wrócić w to miejsce i nagrać go jeszcze raz. Autentyczność jest ważniejsza niż perfekcja. Poza tym uważam, że najlepiej zacząć od Reapera.
4. Niezależność ponad profesjonalizację

Nie tworzę komercyjnych efektów dźwiękowych i nie pracuję pod oczekiwania branżowe. Nie potrzebuję (obecnie) Mix-Pre ani Sennheiserow MKH, bo nie zarabiam na nagraniach terenowych w sposób przemysłowy. Ta niezależność daje mi wolność - pozwala eksperymentować i trzymać się etosu DIY, bliskiego punkowi, industrialowi i muzyce eksperymentalnej.
5. Eksperymentalne korzenie zamiast standardów branżowych

Moje podejście wyrasta z muzyki eksperymentalnej, "kultury taśmy" i poszukiwania dźwięku, które nie jest „wygładzone”. Cabaret Voltaire, krautrock, The Fall czy Aaron Dilloway pokazali mi, że warto doceniać teksturę, przypadek i ryzyko. Moje ostatnie nagrania - Chtonophone Recordings - trafiły nawet na płytę CD, w duchu DIY.
Zaczynałem od Zooma H1n i później H5 - prostych, dostępnych narzędzi, które nauczyły mnie podstaw. Z czasem przesiadłem się na Zooma F3 i zacząłem pracować z mikrofonami spoza listy typowych „pro” modeli: LOM, FEL Communications, Aquarian Audio czy Metal Marshmallow.Rozważam przejście na Zooma F6 - sześć złączy XLR otworzyłoby możliwość rejestracji bardziej imersyjnych środowisk: stereo EM272, hydrofony, mikrofony kontaktowe — wszystko w jednym, zsynchronizowanym ujęciu.Jeszcze raz podkreślam - rejestratory typu handheld są świetne na start. Uczą kontroli szumów, panowania nad gainem i unikania przesterów. Sam od nich zaczynałem.Ale do poważniejszej pracy ich unikam: są niewygodne, łatwo przenoszą stuknięcia i ograniczają wybór mikrofonów. Wolę zestawy modularne, które pozwalają pracować swobodniej i bardziej świadomie.
Lista najciekawszych, internetowych źródeł na temat nagrań terenowych. Od uczciwych recenzji sprzętowych, przez techniki rejestracji, po wręcz filozoficzne refleksje o naturze tkanki dźwiękowej.
Atol Atol Atol - Dron Dron Dron (Syf Records)
Tomasz Pizio - Drzewa skrzypią / Trees creek (Tomasz Pizio)
Maciej Wirmański - Hlasné trúbenie v Tichej doline (Szara Reneta)
Kristen - ep (Kristen)
GROCH - Z wielkiej płyty sny (GROCH)
Takuma Ebisawa - Fluctuation (Static Disc)
Ciśnienie - [angry noises]
David Lee Myers - Terrenus (Cronica)
Monika Pich - Slowmotion (okla)
PWCCA - Dweller Of Darkness (mord)
Uun - Heavens Stitched To A Frame (mord)
Etnobotanika - Kosmobotanika (Superkasety Records)
Kah Hoe Yii / Nigel Brown / Yannick Dauby - Bung Jagoi (Kalerne Editions)
Black Sites - R4 (Tresor Records)
CRZKNY - Deadly Outlaw (outlines)
E. Jason Gibbs - Fish Point (Unfathomless)
Swans - Birthing (Young God)
Marc Namblard - Arctic Summer (forms of minutiae)
Kiloff - Spitzhacke (Syf Records)
Grey Tissue - Boardwalk (NEUS-318)
Turmeric Acid y Bardo Todol - Sonopædia (Strategic Tape Records)
Ekotonika - Live At Kolonia Artystów (Antenna Non Grata)
That's How I Fight - Movement Three-Continuum (Zoharum)
Sokołowski / Stasiewicz / Leszoski - Manna (Antenna Non Grata)
Przyzwoitość - Eryk, mówiący banan (Kulturwa Records)
Jeśli masz pomysł na współpracę, rekomendacje muzyczne i dźwiękowe lub wnioski formalne, skontaktuj się ze mną!